Siedzę w domu
i spoglądam na spakowany plecak. Minus pięć stopni Celsjusza chwilowo zamienię
na plus 30. Jednym słowem Uganda po raz trzeci.
Plan do zrealizowania: Kampala, Kakooge, Masindi,
Butiaba, Jezioro Alberta, Fort Portal i główny cel wyjazdu - Góry Rwenzori, zwane kiedyś Górami Księżycowymi.
Wcześniej lotniska w Berlinie, Istambule, Kigali i Entebbe. Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz